POCHODZENIE

“Przygotuj, wykonaj, zniknij”.

Wprawdzie CIA i Trzeci Eszelon utajniły wydarzenia z większości okresu dzieciństwa Fishera, ale wiadomo, że urodził się na przedmieściach Baltimore w Towson (stan Maryland), gdzie dorastał pod uważnym okiem swojej babci, Sarah. Wstąpił do szkoły wojskowej z internatem, gdzie uczył się trudnej sztuki koncentracji, a także szlifował umiejętności i nawyk wykonywania rozkazów - lub też skutecznego ukrywania wszelkich dowodów niesubordynacji.

Fisher zaraz po szkole wstąpił do Akademii Morskiej Stanów Zjednoczonych, gdzie uzyskał tytuł magistra w dziedzinie nauk politycznych, a następnie zabrał się za szkolenie w jednostce SEALs. Podczas misji wykonywanych na obszarze Zatoki Perskiej, Boliwii, Kolumbii, Senegalu i Kosowa Fisher zdobył renomę skutecznego operatora, który ukończy każdą misję niezależnie od osobistych poświęceń. Po zdobyciu odznaczenia Defense Distinguished Service Medal Fisher rozpoczął karierę instruktora w bazie sił morskich Little Creek w stanie Wirginia.

Został zwerbowany do CIA, gdzie [OCENZUROWANO].

RAPORT PSYCHOLOGA

Wprawdzie to dopiero moje pierwsze spotkania ze specjalistą Samuelem Leo “Zero” Fisherem i pierwsze obserwacje, ale mam poczucie, że wreszcie udaje mi się zajrzeć za kotarę, skrywającą jego legendę. Fisher nie przechwala się swoimi wyczynami ani umiejętnościami, ale w jego zachowaniu widać wyszkolenie i krytyczną ocenę, której poddaje całe swoje otoczenie. Gdyby mógł tylko przeczytać moją opinię o sobie, z pewnością by się z tym zgodził. […]

Od tego byłego agenta Eszelonu trudno wyciągnąć jakiekolwiek szczegóły. Jest skupiony, rzeczowy i jasno daje do zrozumienia, kiedy postanowił zakończyć dany temat. Jego celem nigdy nie było rozpalanie konfliktów, ale ograniczanie potencjalnych strat przed pojawieniem się okoliczności, które doprowadziłyby do katastrofy. Umiejętności i temperament Fishera sprawiają, że zachowuje sprawność umysłu pod silną presją i jest przygotowany na wszelkie przeciwności. Chciałbym się przekonać, czy wywrze uspokajający wpływ na niektórych z naszych bardziej porywczych specjalistów, takich jak Evans czy Brunsmeier.

Wprawdzie ci, którzy go nie znają, mogą mylić jego sarkazm z opryskliwością - i może tych ludzi faktycznie w taki sposób traktuje - ale ta szorstkość skrywa głęboką rozwagę i przywiązanie do szczegółów. Fisher od razu potrafi trafić w samo sedno problemu albo rozszyfrować rozmówcę - ciekaw jestem jego oceny naszego programu szkoleniowego oraz sugestii odnośnie ulepszeń, które moglibyśmy w nim wprowadzić. […]

Fisher nie chce rozmawiać o swojej córce, ale czuję, że to bardziej mechanizm obronny niż sugestia jakiegokolwiek zarzewia konfliktu pomiędzy nimi. [OCENZUROWANO]

(Komentarz_S. Fisher: Wspaniała obserwacja, a do tego prawidłowa.)

Fisher to samodzielny operator, chociaż wykazuje się poczuciem obowiązku wobec swoich kolegów i towarzyszy z drużyny, przedkładając czyny nad słowa. Mam nadzieję, że uda mi się go wyciągnąć ze skorupy, w której się zamknął i pokazać mu korzyści współpracy przy Programie R6. Biorąc pod uwagę jego doświadczenie instruktorskie sądzę, że doceni dużo więcej niż tylko zasoby, które stoją do jego dyspozycji, a na dodatek odczuje również satysfakcję z wpływu, jaki wywrze na Program R6 oraz na swoich kolegów z drużyny.

(Komentarz_S. Fisher: Czy wśród tych zasobów jest kawa? Kończy mi się.)

-- Dr Harishva "Harry" Pandey, dyrektor Rainbow